Dzień jak żaden inny... mam nadzieję.

Czwartek, 3 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Najpierw zorientowałem się, że założyłem przednie koło tak, że czujnik licznika był nie po tej stronie co trzeba. Następnie złapałem gumę w tylnym kolem. Na środku drogi. Po zrobieniu 15km lasem. Szlag by to.

No i oczywiście, po środku niczego (czytaj na zadupiu Żernicy) przy zmianie przedniego przełożenia łańcuch zdołał spaść i zanim się zorientowałem w sytuacji zablokować pomiędzy zębatkami a ramą.

Jutro biorę rower do mechanika. Przy okazji założę SPD.

Pieprzyć takie dni.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa chnaw

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]